PAŁAC EL BADI
To już drugie miejsce w Maroku, gdzie stacjonują bociany (zobacz
Szalla - bociany w Rabacie). Może nie jest tak rozległe i okazałe jak Szalla, ale równie interesujące. Nie mogłam jednak oprzeć się wrażeniu, iż bociany w Rabacie były... szczęśliwsze. Fruwały po terenie ruin, klekotały głośno i uparcie. Z kolei te z Marrakeszu były bardziej stonowane.
Bociany w Maroku uznawane są za dobry omen. Ludzie traktują je z wielkim szacunkiem. Edmond Doutee (1914) stwierdza, iż "czczenie bocianów jest powszechne w Maroku, nikt nie narzeka z powodu zniszczeń, które powodują; ludzie znoszą niedogodności związane z ich obecnością; jeżeli bocian spadnie z gniazda i złamie nogę, co czasami się zdarza, ludzie zanoszą go do mâristânu (islamskiego szpitala)".
Z kolei Edward Westermanck, fiński antropolog zauważa, iż mieszkańcy Środkowego Atlasu mają w zwyczaju zakopywać martwe bociany, a na ich grobie rysować okrąg. Następnie w owe miejsca udają się ludzie z wysoką gorączką, w celu jej złagodzenia.
|
Bociany na terenie Pałacu El Badi |
|
Bociany na terenie Pałacu El Badi |
Wracając do miejsce, które upodobały sobie nasze boćki. Pałac El Badi zbudowany został 1578 roku po zwycięskiej bitwie z Portugalczykami. Król Portugalii Sebastian razem z pretendentem do marokańskiego tronu w Fezie chciał pozbyć się ówczesnego władcy Maroka. Ostatecznie wszyscy trzej zginęli tego samego dnia w bitwie, a władzę objął brat sułtana. Prace przy budowie pałacu z 360 sypialniami trwały aż do śmierci władcy Ahmada Al-Mansura. Ściany i sufity pokryte były włoskimi marmurami, irlandzkim granitem, indyjskim onyksem i płatkami złota, ponadto wszystko było wspaniale ozdobione. El Badi, czyli "niezrównany" był jedną z najpiękniejszych budowli świata muzułmańskiego.
W roku 1683 sułtan Mulaj Ismail (1634-1727) z dynastii Alawitów rozkazał zdjąć dekoracje oraz wywieźć wszystko co cenne do swojej siedziby w Meknes.
|
Pałac El Badi |
Aktualnie wejście na teren Pałacu kosztuje 10 dirham. Zdecydowanie warto. W jednym z pomieszczeń wyświetlany jest film pokazujący jak owe miejsce wyglądało w czasach jego świetności. Ponadto możliwe jest zwiedzanie podziemnych korytarzy oraz wejście na taras widokowy, z którego widać niesamowitą panoramę miasta.
|
Pałac El Badi |
|
Pałac El Badi |
|
Pałac El Badi |
|
Widok na Marrakesz z Pałacu El Badi |
GROBOWCE SAADYTÓW
Saadyci, albo Sadyci to arabska dynastia panująca w Maroku w latach 1549 - 1659. Zjednoczyli oni kraj po rozbiciu dzielnicowym trwającym od drugiej połowy XVI wieku, zreformowali administrację oraz podatki oraz utworzyli nowoczesną armię wyposażoną w broń palną.
Grobowce powstały za panowania jednego z najwybitniejszych sułtanów dynastii, tego samego, który zlecił budowę Pałacu El Badi. Na terenie nekropolii znajdują się mauzolea, dziedziniec oraz ogródy. Spośród grobowców najstarszy pochodzi z lat pięćdziesiątych XVI wielu. Największą zaś atrakcją turystyczną jest grobowiec samego sułtana Ahmada Al-Mansura. Jest to pomieszczenie z kolumnami i pięknymi płaskorzeźbami. Przed wejściem ustawia się kolejka, a wszystko kontrolowane jest przez strażnika. Jeżeli ktoś podziwia grobowiec zbyt długo, to jest dystkretnie upominany :)
Ciekawostką jest, że w XVII w. na polecenie Mulaja Ismaila grobowce zostały zamurowane. Odkryli je dopiero w 1917 r. Francuzi podczas lotu samolotem nad Marrakeszem.
|
Wnętrze Grobowca, w którym pochowany jest sułtan |
|
Wnętrze mauzoleum |
|
Groby żołnierzy i służby |
|
Ogród na terenie Grobowców Saadynów |
CMENTARZ ŻYDOWSKI
W dzielnicy żydowskiej Mellah znajduje się dobrze zachowany żydowski cmentarz. Wejście na jego teren kosztuje 10 dirhamów. Dodatkowo można otrzymać mapkę, która jest opisana po arabsku, zatem nam na niewiele się zdała. Jednakże miejsce niesamowite. Znajdują się tam tysiące zwykłych grobów przypominających kamienny blok pomalowany na biało, na którym nie ma żadnej informacji dotyczące zmarłego. Ponadto są też grobowce, które należą m.in. do rabinów, czy też znanych i szanowanych cadyków (cadyk - człowiek sprawiedliwy, stanowiący wzór osoby religijnej).
Na żydowskich grobach nie znajdziemy kwiatów, czy zniczy, ale za to kamienie. Prawdopodobnie obyczaj pochodzi z dawnych czasów, gdy zwłoki grzebano na pustyni. Zabezpieczenie przed dzikimi zwierzętami miejsca pochówku poprzez ułożenie na nim kamieni, było wyrazem szacunku dla zmarłego.
Osobiście bardzo lubię zwiedzać cmentarze, o czym już wspomniałam - patrz
cmentarz muzułmański w Rabacie. Te marokańskie mają cudowną lokalizację. W Rabacie był położony na wzgórzu, z którego widać było ocean, z kolei z tego cmentarza mamy niesamowity widok na góry.
|
Cmentarz żydowski w Marakeszu |
|
Widok na Atlas z cmentarza żydowskiego |
|
Widok na Atlas z cmentarza żydowskiego |
Nie dziwię się, że do grobowca sułtana ustawiają się kolejki. Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuń